Historia Roja

Rynek księgarski zalewa potężna rzeka chały, bubli wydawniczych i gniotów propagandowych. Niezorientowany czytelnik łatwo może się wśród nich zagubić. Jeśli szuka dobrego, wartościowego utworu, który nie tylko będzie atrakcyjny, ale przede wszystkim ważny dla rozwoju umysłu, istotny dla kultury, ukazujący rzeczywistość w sposób ambitny i sensowny, i pozwalający lepiej zrozumieć świat, to taki utwór ma na wyciągnięcie ręki.

To drugi tom "Pod prąd"Jerzego Zalewskiego, świetnego reżysera, ucznia najgenialniejszego polskiego twórcy kina, Wojciecha Hasa. Książkę właśnie opublikowało Wydawnictwo 2Kolory, i chwała mu za to. Jerzy Zalewski to człowiek doświadczony, sprawdzony w bojach, z fascynującą wyobraźnią i wrażliwością łowcy talentów, umiejący wydobywać z cienia ludzi zasłużonych dla jakiejś wielkiej sprawy, nieugiętych w poszukiwaniu prawdy, ale też zabijanych albo zagłuszanych przez potężne media, tępionych przez reżimy, odsuwanych w cień życia publicznego, bo reżimy te wolą rzeczywistość  taką, jaką malują fabrykanci fałszu i manipulacji. A Jerzy Zalewski nie znosi takiej rzeczywistości. Zasłynął z rewelacyjnych filmów dokumentalnych, jak choćby "Oszołom", odwołujący się do odkrycia afery FOZZ przez Michała Falzmanna, czy cudowny, pełen blasku obraz "Obywatel Poeta" ukazujący sylwetkę artystyczną i postawę moralną Zbigniewa Herberta. Już te dwa dzieła stawiają go w grupie twórców najwybitniejszych. Chciałbym się do czegoś przyczepić, dźgnąć jakimś szyderczym słowem, uderzyć w jakiś słaby punkt, wskazać jakąś ukrytą wadę jego twórczości. Bo cóż to za felietonista, który nie znajduje miejsca dla ironicznego gestu, złośliwej metafory czy gorzkiej ironii.

Mówię o jego najnowszej książce - chciałbym sie do czegoś przyczepić. Ale nie mam do czego. I to mnie strasznie irytuje, gniewa. Więc chyba tylko do tego mogę się przyczepić, że w książce tej nie znajduję niczego, co by mnie oburzało, wściekało, denerwowało i doprowadzało do rozpaczy. Zalewski przeprowadził wywiady chyba z najtrudniejszymi dla władzy jej poddanymi, niesfornymi synami ojczyzny, krytycznymi obywatelami, politykami, demiurgami, naukowcami, kapłanami, wściekłymi przeciwnikami kłamstwa i obłudy, i w miarę możliwości prezentował je w telewizji. Ale ponieważ wywalali go z jednego po drugim okienka telewizyjnego, bez względu na to, kto rządził, bo był krnąbrny i nie pozwalał sobie na żadne ingerencje i cenzuralne zmiany, pozostał bez pracy. I może dobrze, bo znalazł wreszcie czas, by te wywiady wydać w postaci książkowej. Niby coś wiemy o Ryszardzie Brońskim, Michale Mońce, Grzegorzu Braunie i Andrzeju Kołodzieju. Niby wiemy, kim jest Robert Jerzy Nowak, Bogusłąw Wolniewicz, Wojciech Sumliński, Ewa Siemaszko, Irena Lasota, Władimir Bukowski czy ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski, ale dopiero wtedy, kiedy dokładnie przeczytamy relację Zalewskiego, pojmiemy z jakim wymiarem osobowości mamy do czynienia.

Zalewski umie, jak rzadko kto , słuchać. Prowadzenie wywiadów to pewien rodzaj mistrzostwa. Trzeba umieć zadawać trafne, w odpowiedniej kolejności, we właściwym klimacie pytania i co najważniejsze trzeba umieć słuchać. Zalewski posiadł talent do wyzwalania z ludzi najbardziej skrywanych tajemnic. Bezcenny skarb dobrego dziennikarza, aktora, reżysera, pisarza, To co jego dzieło wyróżnia spośród innych, to nie tylko staranna i przemyślana szata graficzna, świetnie dobrane zdjęcia, racjonalna konstrukcja i sensowna hierarchia problemów, ale przede wszystkim rzetelna analiza rzeczywistości, dociekliwość intelektualna i bogactwo narracyjne. Wzbogacające komentarze, przypisy, indeksy, niemal naukowa precyzja - czynią z książki nowy rodzaj encyklopedii o współczesnej Polsce, dokument bez którego trudno zrozumieć, co się naprawde z nami dzieje. Oglądamy naszą ziemię, nasze problemy z wielu stron i otrzymujemy karty zapisane światłem, bólem, cierpieniem, odwagą, determinacją, ale przede wszystkim mądrością, wiedzą i subtelną wrażliwością. Jeśli ktoś jeszcze nie ma tego przewodnika po - jak pisze edytor - IV Rzeczypospolitej, co samo w sobie jest wymowne, winien jak najszybciej tę ważną i bezcenną książkę nabyć.

Autor: Stanisław Srokowski